LadyAga prowadzi tutaj blog rowerowy

Krew, pot i łzy czyli rowerem z Krakowa

  • DST 113.56km
  • Czas 07:38
  • VAVG 14.88km/h
  • VMAX 45.31km/h
  • Sprzęt Krosinka
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 marca 2014 | dodano: 31.03.2014
Uczestnicy

O godzinie 6 wyjeżdżamy pociągiem z Myszkowa. Ok. 9 wysiadamy na dworcu głównym w Krakowie i kierujemy się na rynek. Kilka kilometrów po mieście, a potem jedziemy na Zakrzówek zobaczyć kamieniołom. Z tamtąd do centrum i szukamy drogi wyjazdowej z Krakowa w kierunku Skały. Odbijamy w Dolinę Prądnika i jedziemy przez Ojcowski Park Narodowy. W pewnym momencie chcąc przejechać na drugą stronę rzeki, musimy przejść przez nią bo zabrakło mostu. No trudno, idziemy. Woda trochę zimna, jest dużo pokrzyw i różnego kłującego badziewia, ale jakoś to przeżyłam :) W Ojcowie przystanek na obiad i jedziemy dalej kierując się na Pieskową Skałę. Dwa razy gubimy drogę i lądujemy w ciemnej d... :) Po godzinie błądzenia po lesie wyjeżdżamy na asfalt i po 10 minutach dojeżdżamy do celu. Tu robimy kilka fotek i jedziemy drogą nr. 773 na Sułoszową. Po pokonianiu kilku dłuuuugich i ciężkich podjazdów - super zjazd, na którym osiągnełam prędkość 45 km/h. Następnie wjeżdżamy na droge krajową nr. 94 i jedziemy do Olkusza. Tam odbijamy na szlak do Zamku w Rabsztynie. Po posiłku ruszamy w kierunku Kluczy. Z Kluczy (częściowo już po ciemku) jedziemy przez Ogrodzieniec i Zawiercie do Myszkowa. Tu kończymy wycieczkę, bo już nie mam siły dalej jechać, bolą mnie wszystkie mięśnie, kolana, plecy, a jeszcze temperatura spadła tak, że nie czuję palców. Ogółem wycieczka bardzo udana nie licząc bólu całego ciała, siniaka na kolanie i pokłutych stóp :)

Widok na Kraków z kamieniołomu





Kategoria wycieczki


komentarze
Helenka
| 21:03 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj Gratulacje Aga:):D
Abovo
| 20:17 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj Agusia jesteś wielka :-D Gratuluje:-D
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!